Piotr Górecki: Chcemy pisać razem historię
Kilka dni temu piłkarze Cracovii zmierzyli się w Treningu Noworocznym. Chyba można powiedzieć, że zabawa była naprawdę udana?
- Tak, zdecydowanie. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Taki mecz zawsze jest bardzo przyjemnym przerywnikiem w czasie przerwy zimowej i chłopcy bardzo chętnie wzięli w nim udział.
Dlaczego ważne jest kultywowanie takiej tradycji?
- Historia Treningu Noworocznego sięga bardzo odległych czasów. Jest to część naszego klubu i my dzisiaj także chcemy pisać razem historię.
Jak wygląda łączenie pracy w rezerwach i pierwszej drużynie w pana wykonaniu?
- Takie rozwiązanie ma wiele plusów. Będąc na treningach zarówno pierwszego zespołu, jak i rezerw, mam pełen przekrój tego, jak wszyscy zawodnicy prezentują się w mikrocyklu tygodniowym. Widzę, kto jest w jakiej formie, więc łatwiej jest podejmować decyzje odnośnie kadry na mecze obydwu zespołów.
Pewnie jest pan zadowolony z tego jak rezerwy spisują się po awansie do III ligi?
- Tak. Gdyby nie reorganizacja ligi, w związku z którą drużyny z miejsc 9 do 18 zanotują spadek, bylibyśmy bardzo szczęśliwi. Jak na beniaminka radzimy sobie całkiem nieźle. Zajmujemy dziewiątą pozycję, mając jedynie cztery punkty straty do piątego miejsca w tabeli, będziemy więc podchodzić do meczów po przerwie zimowej z dużym optymizmem. Zawodnicy spisywali się naprawdę dobrze w rundzie jesiennej, może poza spotkaniem z Hutnikiem Nowa Huta, gdy byliśmy dla rywala tłem i przegraliśmy 0:4. Widać było w tym starciu brak doświadczenia formacji obronnej.
Za to i rezerwy i pierwszy zespół świetnie wyglądają w ofensywie - strzeliły dotąd najwięcej bramek w swoich grupach rozgrywkowych.
- Zawsze powtarzam, że drużyny, które prowadzę bądź współprowadzę, grają bardzo ofensywnie i notują wiele trafień. Za przykład można podać chociażby poprzedni sezon, gdy rezerwy Cracovii zdobyły aż 105 goli w IV lidze. Ofensywa funkcjonuje dobrze, musimy się teraz skupić na pracy nad grą w obronie, by obydwie drużyny traciły na wiosnę mniej bramek.
W tabeli Ekstraklasy różnice punktowe są niewielkie, więc wiosną czekają nas duże emocje.
- Dokładnie. Jesienią Cracovia wyglądała bardzo dobrze, ale i u góry i u dołu tabeli różnice są naprawdę małe i jeden mecz może mieć duże znaczenie - zwycięstwo może wywindować kogoś kilka miejsc w górę, a porażka może oznaczać widoczny spadek w tabeli. Kwintesencją piłki nożnej jest, by być skoncentrowanym i myśleć tylko o najbliższym meczu, który może diametralnie zmienić sytuację zespołu.
AT