Z ziemi włoskiej do "Ziemi Świętej"

    29.06.2012
    Z ziemi włoskiej do "Ziemi Świętej"
    Jak tylko zapadła decyzja, że Włosi będą w czasie Euro 2012 trenować na stadionie Cracovii, wszyscy w Klubie byli zadowoleni, że Squadra Azzurra wybrała pasiasty stadion. Jedna z najlepszych reprezentacji, mistrzowie świata z 2006 roku, właśnie awansowali do finału. Znamy tajemnicę tego finału...

    Kiedy przedstawiciele Włoskiej Federacji Piłkarskiej wizytowali stadion przy ul. Kałuży po raz pierwszy, byli pod ogromnym wrażeniem. Podobał im sie obiekt, zaplecze, a w protokole UEFA przy stanie murawy wpisali "perfect". Włosi "zaklepali" sobie błyskawicznie pobyt na Cracovii, bowiem obiektem Pasów było zainteresowanych kilka innych reprezentacji. Mówiło się głównie o ekipach z Wysp Brytyjskich: Irlandii i Anglii.

    Squadra Azzurra do Krakowa przyleciała 5 czerwca i w tym samym dniu przeprowadziła otwartą sesję treningową, którą na żywo oglądało 10 tysięcy kibiców. Piłkarze z Italii byli zszokowani, że aż tyle fanów przyszło na stadion ich oglądać. - To nieprawdopodobne, nie spodziewaliśmy się takiej frekwencji - przyznawał po tym treningu Gianluigi Buffon, gwiazdor Juventusu i reprezentacji.

    Pierwszy swój mecz na Euro 2012 w grupie "C" Italia zremisowała 1:1 z Hiszpanią, będąc długimi momentami drużyną lepszą. Przed drugim starciem - z Chorwacją - postanowiliśmy troszkę Włochom pomóc. Wręczyliśmy Andrei Pirlo obraz Chrystusa Miłosiernego wraz z wizerunkiem Jana Pawła II. W końcu Włosi mieli Papieża "z daliekiego kraju", który był oddanym kibicem Cracovii.

    - Mamy nadzieję, że ten obraz dopomoże Wam w turnieju i zajdziecie jak naldalej. Jesteście w papieskim mieście, trenujecie na stadionie najstarszego polskiego Klubu, którego Jan Paweł II był wiernym kibicem, więc macie jego "opiekę" - usłyszał Pirlo od przedstawiecieli Cracovii.

    - Bardzo dziękuję w imieniu drużyny! Jan Paweł II jest dla nas Włochów ważną postacią i cieszymy się, że możemy mieszkać i trenować w Krakowie - odpowiedział wyraźnie wzruszony pomocnik reprezentacji i Juventusu Turyn.

    Z Chorwacją Squadra Azzurra także zremisowała 1:1, ale na koniec zmagań grupowych pokonała Irlandię 2:0 i zameldowała się w ćwierćfinale. Tam doszło do "derbów Krakowa", bowiem Włosi spotkali się ze stacjonującą na obiektach Hutnika ekipą Anglii. Italia zwyciężyła po rzutach karnych 4:2, ale trzeba przyznać, że podopieczni trenera Cesare Prandellego mieli mnóstwo szczęścia. My wiemy, dlaczego... - Mamy swój mały talizman, który dostaliśmy od ludzi z Cracovii - przyznał w jednym z pomeczowych wywiadów Andrea Pirlo.

    W półfinale włoską drużynę, w której prym wiodą Gianluigi Buffon, Andrea Pirlo oraz Mario Balotelli, czekał trudny bój z Niemcami. Drużyna prowadzona przez Joachima Loewa nigdy wcześniej nie wygrała z Włochami na wielkiej imprezie. Niby to tylko statystyka, ale jednak... Włochy po dwóch golach "Super Mario" wyszły na prowadzenie, którego nie oddały do końca. Italia w finale!

    - Przywiozłem do Krakowa drużynę, która jest zdolna wygrać z każdym - mówił tuż po przylocie do Polski trener Cesare Prandelli. - Nigdy nie dedykowałem moich zwycięstw nikomu. To dedykuję wszystkim, którzy w nas wierzyli, nas wspierali, szczególnie w trudnych czasach. Nie będę wymieniał nazwisk, ale ci o których mówię, wiedzą że dotyczy to właśnie ich - podsumował szkoleniowiec Italii po czwartkowym meczu z Niemcami.

    - Jesteśmy w finale, ale przecież jeszcze nic nie wygraliśmy. Najważniejszy mecz dopiero przed nami. Hiszpania będzie faworytem, ale mam nadzieję, że w niedzielę będę jeszcze szczęśliwszy niż po meczu z Niemcami - powiedział Gianluigi Buffon.

    Można zatem śmiało stwierdzić, że Włosi pokonali piękną i fantastyczną drogę "z ziemi włoskiej" do "Ziemi Świętej". Kraków - papieskie miasto, Cracovia - najstarszy polski klub. Zarówno miasto i Klub nierozerwalnie łączą się z Ojcem Świętym, który dla Włochów jest postacią szczególną. To wszystko razem sprawia, że finał Euro 2012 w Kijowie Italia po prostu wygrać musi. Wiemy, że będą mieć "szczególne wsparcie". A jak już sięgną po złoto, to zawsze będzie się pojawiała wzmianka o stadionie Cracovii, gdzie trenowali przyszli mistrzowie Europy!

    Tomasz Gawędzki

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ