Trenerski dwugłos po meczu Cracovii z Lubinem

    03.03.2012
    Trenerski dwugłos po meczu Cracovii z Lubinem
    Pasy przegrały w piątek wyjątkowo ważny mecz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, Zagłębiem Lubin. Oto jak trenerzy obu drużyn skomentowali to spotkanie.

    Pasy przegrały w piątek wyjątkowo ważny mecz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, Zagłębiem Lubin. Oto jak trenerzy obu drużyn skomentowali to spotkanie.

    Dariusz Pasieka: Nie mogę odmówić mojej drużynie woli walki, nie mogę powiedzieć, że nie chcieli dziś wygrać. Brakowało jednak sposobu na to, by pokonać bramkarza Zagłębie. Być może gdyby w pierwszej połowie Saidi wykorzystał swoją sytuację mecz ułożyłby się zupełnie inaczej. Widać było jednak po naszych kadrowiczach - Kosanoviću i Saidim, ale także po Visnakovsie - że te wyjazdy nie wyszły im na dobre. Zmieniłem Ntibazonkizę, bo był już mocno zmęczony. Próbowaliśmy odwrócić losy tego spotkania, ale zostaliśmy skarceni kontratakiem Zagłębia. Nie dziwię się kibicom, że reagowali gwizdami na to, co działo się na boisku. Wierzę wciąż jednak w utrzymanie, bo wiara umiera ostatnia. Na pewno nasza sytuacja jest trudna, ale musimy teraz ochłonąć, dać sobie czas, by przeanalizować to, co się dziś stało.

    Pavel Hapal: Wiedzieliśmy, że czeka nas w Krakowie bardzo ważny bój o utrzymanie i jestem bardzo zadowolony z jego wyniku. Na boisku było dużo nerwowości, dużo walki - widać było, że oba zespoły czują presję związaną z ich miejscami w tabeli. W wywiezieniu dobrego rezultatu pomagały nam częste straty piłki Cracovii przy wyprowadzaniu akcji, zwłaszcza w pierwszej połowie. To spowodowało, że gospodarze nie mogli dobrze wejść w mecz. Zgodnie z naszymi przewidywaniami próbowali grać piłki na wysokich napastników, jednak byliśmy skoncentrowani i rozbijaliśmy te ataki. Dla nas po tym zwycięstwie sytuacja nie zmieniła się o wiele. Każda następna kolejka będzie dla nas równie istotna. W tej chwili nie wiem kto spadnie z Ekstraklasy, ale wiem, że na pewno nie będzie to Zagłębie.


    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ