Trenerski dwugłos po meczu Cracovia – Jagiellonia

    25.02.2012
    Trenerski dwugłos po meczu Cracovia – Jagiellonia
    Dziś wieczorem Pasy zremisowały na własnym boisku z Jagiellonią. Oto co po meczu powiedzieli na temat tego spotkania trenerzy obu zespołów.

    Dziś wieczorem Pasy zremisowały na własnym boisku z Jagiellonią. Oto co po meczu powiedzieli na temat tego spotkania trenerzy obu zespołów.

    Dariusz Pasieka: Myślę, że dla kibiców był to ciekawy mecz, ponieważ było sporo sytuacji pod oboma bramkami. Dzisiaj, podobnie jak w spotkaniu z Lechia, długo się „rozpędzaliśmy" i bez wątpienia ostatnie dwadzieścia minut meczu to był nasz najlepszy okres. Wejście na boisko Višņakovsa i Boljevića ożywiło grę - Wiśnia przeprowadzał bardzo groźne akcje, a Boljević oddał cztery strzały w światło bramki, z których przynajmniej dwa były bardzo groźne. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak ważne są dla nas trzy punkty w tym meczu, ale nie udało nam się ich zdobyć. W tej sytuacji znów musimy się zadowolić remisem i swojej szansy na pełną zdobycz szukać w przyszły piątek.

    Tomasz Hajto: Zagraliśmy na Cracovii zupełnie inny mecz, niż w Kielcach - byliśmy agresywni, zdeterminowani. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Cracovia będzie grała dużo długich piłek na swoich rosłych napastników i dobrze neutralizowaliśmy ten sposób gry gospodarzy. Mieliśmy w tym meczu cztery bardzo dobre okazje bramkowe, które należało wykorzystać, a pewnie bylibyśmy bardziej zadowoleni z tego wyjazdu. Później w nasze poczynania wkradła się nerwowość, Cracovia zaczęła „grać na demolkę", czyli wrzucać dalekie piłki licząc na błąd obrony. Mieli także swoje sytuacje, ale klasę pokazał Grzesiek Sandomierski. Powoli moja drużyna zaczyna przypominać tą ze zgrupowania w Turcji.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ