Finał Ekstraklasy w niedzielę o godz. 18:00! Cracovia obecne rozgrywki rozpoczęła meczem z Lechią w Gdańsku i zakończy je z tym samym przeciwnikiem, ale #NaStadionie przy ul. Józefa Kałuży 1. Stawką tego spotkania będzię gra w Lidze Europy w przyszłym sezonie! Jak spisują się ostanimi czasy "Biało-zieloni"?

Przed ostatnią kolejką Lechia, z dorobkiem trzydziestu dwóch punktów, zajmuje piątą pozycję w tabeli i ma tylko jedno "oczko" mniej od "Pasów". W rundzie finałowej piłkarze Piotra Nowaka wygrali czterokrotnie, raz zremisowali i ponieśli wysoką porażkę w Gliwicach. Obecnie „Biało-zieloni" kontynuują serię trzech meczów bez przegranej.

To co było bolączką niedzielnych gości na "Ziemi Śwętej" przez cały sezon to gra na wyjazdach. Poza Gdańskiem „Lechici" na swoją korzyść potrafili rozstrzygnąć zaledwie trzy starcia, sześciokrotnie dzielili się punktami i aż dziewięć razy wracali do siebie „na tarczy". W tym aspekcie gorsi od „Biało-zielonych" byli tylko Górnik Zabrze i Jagiellonia.

W kończących się już rozgrywkach Cracovia mierzyła się z Lechią dwukrotnie i starcia oba padły łupem naszego zespołu. W pierwszej kolejce w Gdańsku „Pasy" wygrały 1:0 po golu Piotra Polczaka, a #NaStadionie przy ul. Józefa Kałuży 1 piłkarze Jacka Zielińskiego rozbili rywala aż 3:0, a na listę strzelców wpisali się wtedy Deniss Rakels, Mateusz Centarski i Erik Jendrišek. Najbliższy mecz będzie dla obu drużyn wielkim finałem. Wygrany w przyszłym sezonie będzie miał możliwość pisania swojej własnej historii na międzynarodowej arenie. Gra w europejskich pucharach na #110latCracovii byłaby czymś wyjątkowym, dlatego w niedzielę na "Ziemi Świętej" nie może nikogo zabraknąć! Historia dzieje się na naszych oczach, a więc twórzmy ją razem!

Marek Cebula