"Pasy" bez punktów z Pogonią Szczecin

    18.04.2015
    "Pasy" bez punktów z Pogonią Szczecin
    Po trudnym meczu Cracovia przegrywa z Pogonią Szczecin 0:1. Nasza drużyna straciła jedynego gola w pierwszej odsłonie meczu i miała okazje, aby odmienić losy spotkania, nasi zawodnicy zawodzili jednak w kluczowych momentach , nie potrafiąc wykończyć stworzonych sobie sytuacji.

    Po trudnym meczu Cracovia przegrywa z Pogonią Szczecin 0:1. Nasza drużyna straciła jedynego gola w pierwszej odsłonie meczu i miała okazje, aby odmienić losy spotkania, nasi zawodnicy zawodzili jednak w kluczowych momentach , nie potrafiąc wykończyć stworzonych sobie sytuacji.

    Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek przy Kałuży, doszło do niecodziennego wydarzenia. W ramach obchodów tygodnia akcji CAFE hymn „Pasów" został wykonany także i w języku migowym przez pięcioro podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących w Krakowie.

    Początek meczu należał do dość spokojnych. Obydwie drużyny starały się dokładnie konstruować akcje, nie należały one jednak do szczególnie groźnych. W zespole Cracovii strzału próbował w 5 minucie Marcin Budziński, ale piłka po rykoszecie powędrowała na rzut rożny.

    W 10 minucie Damian Dąbrowski starał się sprytnie uruchomić Mateusza Wdowiaka, ale rywale zorientowali się w długim podaniu z środka boiska.

    Parę chwil później niebezpiecznie zrobiło się pod bramką strzeżoną przez Krzysztofa Pilarza. W grze naszych obrońców zabrakło agresywności, przez co pozwolili Adamowi Frączczakowi na strzał z bliskiej odległości. Piłka została zablokowana, była jeszcze dobitka, ale ostatecznie skończyło się jedynie na strachu i rzucie rożnym.

    W 19 minucie meczu nasza drużyna mogła objąć prowadzenie. Najpierw futbolówka odskoczyła w „szesnastce" Erikowi Jendriskowi, a zaraz potem dopadł do niej Krzysztof Nykiel, który w trudnej sytuacji kropnął z ostrego kąta, trafiając w boczną siatkę.

    Wyraźnie zarysowywała się przewaga „Pasów". W 25 minucie kapitalnie z dystansu przymierzył Damian Dąbrowski, niestety dla nas minimalnie nad bramką. Po tej akcji Cracovia nie opuściła połowy przeciwnika i już za chwilę główkował Jendrisek - Radosław Janukiewicz uratował Pogoń, w porę interweniując.

    W ostatnim kwadransie pierwszej części gry do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy coraz śmielej nacierali na bramkę Cracovii. Nasz zespół nie zaradził temu w porę i w 35 minucie Pogoń Szczecin wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła pod nogi niepilnowanego Łukasza Zwolińskiego, który pewnie uderzył obok bezradnego Pilarza.

    Na ostatnie minuty przed przerwą goście się cofnęli, czekając na to, co zrobi Cracovia. Ta pozostawała na połowie Pogoni, ale nic z tego nie wynikało. W ostatniej minucie po błędzie rywala na strzał zdecydował się Jendrisek, nie było to jednak udane uderzenie i nasza drużyna schodziła do szatni, przegrywając 0:1.

    Oba zespoły wyszły na drugą połowę w niezmienionych składach. Już w pierwszych sekundach po wznowieniu gry natarli goście, strzelał Frączczak i Cracovię uratowała poprzeczka.

    Trener Robert Podoliński widząc, że drużyna nie radzi sobie zbyt dobrze, zdecydował się na pierwszą zmianę. Na murawie zameldował się Boubacar Diabang, który wszedł za Jendriska. Senegalczyk wniósł sporo ożywienia do gry i po dwóch atakach z jego udziałem najpierw do sytuacji strzeleckiej doszedł Deniss Rakels, a następnie Miroslav Covilo.

    Minuty mijały, a „Pasy" nie potrafiły wypracować sobie klarownej sytuacji podbramkowej. Dopiero w 70 minucie lewą stroną poszedł Adam Marciniak, mimo wywierającego na nim presję obrońcy udanie dośrodkował, ale Janukiewicz wyłapał strzał głową Covilo.

    Cracovia poczuła, że ma szanse odwrócić jeszcze losy tego meczu i bardziej zdecydowanie zaatakowała. Zaowocowało to okazją Wdowiaka, który jednak będąc w idealnej sytuacji nie strzelał, a podał do bramkarza Pogoni.

    Kolejno w 73 i 77 minucie doszło do drugiej i trzeciej zmiany w naszej drużynie. W miejsce Dąbrowskiego został wpuszczony Bartosz Kapustka, a Wdowiaka zastąpił Armiche Ortega Medina.

    Tuż po wejściu na boisko Armiche mógł odwrócić losy spotkania. Długą piłkę posłał w jego kierunku drugi zmiennik Bartosz Kapustka, Hiszpan był w dogodnej sytuacji, ale strzelił obok słupka.

    Po przerwie w grze spowodowanej odpaleniem rac i petard przez kibiców Pogoni, mecz został wznowiony, a następnie przedłużony o 10 minut.

    W doliczonym czasie gry Cracovia starała się przedostać pod bramkę rywali, ci jednak dobrze się spisywali w defensywie.

    Wszyscy zgromadzeni przy Kałuży już widzieli piłkę w bramce rywala po strzale Rakelsa w 98 minucie. Łotysz uderzył z ostrego kąta, ale obrońca Pogoni wybił futbolówkę tuż przed linią bramkową.

    Pasy przegrywają pierwszy ligowy mecz na swoim boisku od 24 listopada, kiedy to ulegli 1:2 Górnikowi Zabrze.

    CRACOVIA - POGOŃ SZCZECIN  0:1 (0:1)

    0:1 - Zwoliński 35

    Cracovia: Pilarz - Nykiel, Sretenovic, Polczak, Marciniak - Covilo, Dąbrowski (73. Kapustka) - Wdowiak (77. Ortega), Budziński, Rakels - Jendrisek (54. Diabang)

    Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Matynia, Rogalski, Murawski, Kun, Frączczak, Ricardo (58. Danielak), Zwoliński

    Żółte kartki: Nykiel - Danielak

    Sędzia: Krzysztof Jakubik (Mazowieckie KS)

    Widzów: 6355

    Aby prześledzić zapis relacji live kliknij [TUTAJ].

    Aleksandra Toczyłowska.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ