Damian Dąbrowski: Musimy się cieszyć, że to nam przypada taka rola

    28.06.2016
    Damian Dąbrowski: Musimy się cieszyć, że to nam przypada taka rola
    - Po to się kwalifikowaliśmy do europejskich pucharów, żeby teraz reprezentować nasz klub i nasz kraj – przyznaje powracający do gry po kontuzji barku pomocnik Cracovii Damian Dąbrowski.

    - Po to się kwalifikowaliśmy do europejskich pucharów, żeby teraz reprezentować nasz klub i nasz kraj - przyznaje powracający do gry po kontuzji barku pomocnik Cracovii Damian Dąbrowski.

    - W czwartek pierwszy mecz w eliminacjach Ligi Europy. Ty musisz się cieszyć jeszcze bardziej niż wszyscy, biorąc pod uwagę, jak długą miałeś przerwę w grze?

    - Tak, nie ulega to wątpliwości. Bardzo się cieszę, że mogę trenować z zespołem i że jestem do dyspozycji trenera na zbliżające się mecze. Jest to dla mnie w tej chwili najważniejsze.

    - Czujesz, że odzyskałeś już formę po kontuzji?

    - Myślę, że odbudowałem się już fizycznie i piłkarsko, bo na pewien czas straciłem też czucie piłki. Z dnia na dzień będzie z pewnością coraz lepiej, a i na ten moment jest na tyle dobrze, że jestem gotowy, by wystąpić w nadchodzących meczach.

    - Dobrze przepracowaliście okres przygotowawczy?

    - Tak, nakładały się obciążenia, jako że mieliśmy na obozie po dwa treningi dziennie. Przyszło zmęczenie, ale podczas okresów przygotowawczych każdy jest na to gotowy i liczy się z tym, że musi zostać wykonana ciężka praca. Ciężko trenowaliśmy podczas zgrupowania i mamy nadzieję, że zaprocentuje to w nadchodzących meczach.

    - Jak podchodzicie do czwartkowego meczu ze Shkëndiją?

    - Spokojnie, ale też z bardzo poważnym nastawieniem. Po to się kwalifikowaliśmy do europejskich pucharów, żeby teraz reprezentować nasz klub i nasz kraj. Musimy się cieszyć, że to nam przypada taka rola, ale jest to również duża odpowiedzialność. Staramy się podchodzić do spotkania ze Shkëndiją jak do każdego meczu ligowego.

    - Jest jednak trochę większa niewiadoma niż w przypadku meczu w lidze.

    - Tak, ciężko jest analizować przeciwnika, także jeśli chodzi o indywidualności. Nie mamy codziennego wglądu w poczynania rywala, tak jak ma to miejsce w polskiej lidze. Trenerzy jednak już coś wyszperali i przygotowali i dzisiaj czeka nas pierwsza szczegółowa analiza, po której z pewnością będziemy przygotowani na to, co może nas czekać w czwartek.

    AT

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ